Mikrodermabrazja na wiosnę!

Nasza skóra to lustro tego co mamy w środku. Jeśli czujesz, że jest zbyt szara, matowa, łuszczy się, pojawiają się naczynka, drobne wypryski to prawdopodobnie potrzebujesz lepszego odżywienia. Warto przyjrzeć się swojej diecie, wzbogacić ją o więcej składników z surowych warzyw i owoców i poszukać dobrego suplementu. Szczególnie teraz, po zimie widać skutki przebywania w zamkniętych pomieszczeniach oraz zimowego wiatru i mrozu. W pielęgnacji dobrze pomyśleć o mocniejszym złuszczeniu. Możesz to robić domowymi sposobami, peelingami dostępnymi w drogeriach raz w tygodniu, ale warto też swoją twarz pokazać choć raz na jakiś czas wykwalifikowanej kosmetyczce, która doradzi sposoby postępowania.
Nasza skóra lepiej wygląda, jeśli od czasu do czasu ją trochę pomęczymy właśnie złuszczaniem. Stymuluję się ją wtedy do większej aktywności. Po złuszczeniu wierzchniej warstwy zrogowaciałych komórek naskórka natychmiast pobudzi się do działania. Będzie „chciała” się okryć, więc zacznie produkować nowe komórki, a wypychać na wierzch stare, trochę sebum i aktywniej budować spoiwo międzykomórkowe. To dlatego po zabiegach złuszczania w gabinecie skóra czasem trochę się „tłuści” i złuszcza. To bardzo dobry sygnał, bo to znak, że ruszyła do pracy :).
Po kilku dniach wygląda lepiej pod warunkiem odpowiedniej pielęgnacji. Mikrodermabrazja diamentowa jest bezpiecznym, a jednocześnie dość mocnym sposobem pozbywania się zrogowaciałego naskórka, co później wpływa na lepszą penetrację naskórka przez składniki aktywne stosowanych preparatów.
Zabieg mikrodermabrazji diamentowej opiera się na usuwaniu wierzchnich warstw naskórka wykorzystując do tego celu diamentowe głowice. W praktyce wygląda to tak, że kosmetyczka przesuwa po skórze metalową końcówką urządzenia do wykonywania zabiegu. Końcówka ta zasysa zrogowaciały naskórek. Zabieg jest całkowicie bezbolesny. Po jego wykonaniu skóra jest idealnie gładka i bez śladów podrażnień. Mikrodermabrazja diamentowa jest metodą bezpyłową – nie niesie więc za sobą ryzyka pozostawienia na skórze twarzy resztek proszku.
Jest to rewelacyjny zabieg przed wprowadzeniem jakichkolwiek składników aktywnych, a w szczególności mezoterapią, dzięki której składniki trafiają nie tylko do naskórka, ale tam gdzie powinny się znaleźć, czyli do skóry właściwej. Po takim połączeniu skóra jest wyraźnie odmłodzona, długo zachowuje swój świeży, młodzieńczy wygląd.