Chore stawy z powodu opalania?

Dużo się pisze o wolnych rodnikach, ale mało kto rozumie o co w tym wszystkim chodzi.
Niektórzy nawet uważają, że im mniej wiem tym lepiej :) Metoda strusia zawsze była popularna. I nie chodzi tu wcale by zrozumieć reakcje biochemiczne jakie zachodzą w naszym organizmie, ale żeby mieć świadomość pewnych zjawisk i nie narażać się na możliwe w związku z nimi zagrożenia.
Takim zagrożeniem dla naszej skóry, ale także organizmu jest jak się okazuje opalanie. Dziura ozonowa sprawia, że promieniowanie UV jest bardziej niebezpieczne, a nasz organizm pozbawiony antyutleniaczy (witamin, mikroelementów, flawonoidów) jest tym bardziej na nie narażony. Zaraz pojawią się pytania - Jak to pozbawiony antyutleniaczy? A tak to - nasza dieta jest coraz bardziej w nie uboga bo jemy coraz bardziej przetworzone produkty, które mało przypominają te naturalne. Masowa produkcja np. pomidorów w warunkach nienaturalnych sprawia, że po pierwsze z powodu przyspieszonej wegetacji, a po drugie z powodu hodowli bez ziemi to rośliny te zawierają zdecydowanie mniej potrzebnych nam związków, a niektórych wcale. Niektóre pomidory tylko udają pomidory. Dziś naukowcy piszą, że aby uzupełnić dzienne zapotrzebowanie na minerały, witaminy i flawonoidy potrzebowalibyśmy zjeść od kilku do kilkunastu kilogramów warzyw i owoców. Zapominamy o tym, że nasz organizm nie produkuje tych wszystkich potrzebnych nam codziennie związków, ani ich nie zatrzymuje. Jedynym, sposobem ich dostarczania jest codzienne ich zjadanie.
Zatem nie mając odpowiedniej obrony i poddając się działaniu promieni słonecznych powodujemy, że te promienie UV niszczą m.in. tlen znajdujący się w naszych komórkach zamieniając go na tzw. tlen singletowy. Ten z kolei rodnik tlenowy może wywołać zapalenie stawów lub uszkodzić siatkówkę powodując zaćmę lub zwyrodnienie plamki żółtej siatkówki. Kto z nas kojarzyłby opalanie z problemami stawów? Oczywiście proces oddziaływania promieni UV na nasz organizm jest jeszcze bardziej skomplikowany i większe szkody nam czyni przede wszystkim naszej skórze, która jest szczególnie narażona. Dobrą ochronę stanowi dla nas jedzenie pomidorów ze sparzoną skórką (likopen) oraz tych owoców i warzyw, które zawierają dużo witaminy E i flawonoidów (najlepiej rosnących w naturalnych warunkach). Antyutleniacze blokują wnikanie promieni UV do naszych komórek i tym samym nie pozwalają na ich niszczenie.